Obóz Skn 2012: okiem uczestnika


Czegośmy tam nie widzieli, czegośmy tam nie robili …


Czy obóz koła naukowego Hydrologów i Hydrotech­ników można nazwać wypoczynkowym wyjaz­dem waka­cyjnym? Teraz to wiem– na pewno nie. Tegoroczny obóz odbył się w dni­ach 9–18 lipca w okoli­cach zbiornika wod­nego Złot­niki i Leśna na rzece Kwisie w pobliżu Luba­nia. W porozu­mie­niu z Tauronem.

W trak­cie pobytu towrzyszło nam  kilka rodzin, których domy zostały zniszc­zone w lokalnej powodzi, która naw­iedz­iła lokalne tereny na kilka dni przed naszym przy­jaz­dem. Pon­adto towarzyszło nam 20 żołnierzy — zaj­mowali się dezyn­fekcją zalanych domów. Głównym celem naszego wyjazdu były bada­nia cech fizy­cznych i chemicznych wody w obu wspom­ni­anych zbiornikach. Od początku rzu­cil­iśmy się w wir pracy. Każdy z nas mógł popły­wać na Jeziorze Leśnickim kajakiem i pobrać próbki wody czer­pakiem typu Toń-2. (W przy­go­towa­niu film instruk­tażowy z naszym preze­sesm w roli głównej! :)

 


Wszys­tkie próbki zostały pod­dane szegółowym badan­iom w naszym zaaranżowanym lab­o­ra­to­rium polowym w celu ujawnienia zawartości jonów mag­nezu, wap­nia, żelaza. Pon­adto oznac­zono twar­dości i zasad­owaći wody, dodatkowo wyko­nano szereg pomi­arów takich jak tem­per­atura, prze­wod­ność, pH, męt­ność czy zawartość masy stałej. Dzięki badan­iom będzie można przeprowadzić anal­izę jakości tamte­jszej wody. Oraz ocenić jej wpływ na obiekty hydrotech­niczne i cały ekosys­tem. Próbki pobier­al­iśmy w zespołach kilku osobowy korzys­ta­jąc z kajaków oraz cud­ownych row­erków wod­nych… Koń­cowe efekty naszej pracy wyglą­dają naprawdę imponu­jąco.  Pobral­iśmy łącznie 67 próbek w 18 miejs­cach, wykon­al­iśmy prawie 700 (sic!) oznaczeń  dzięki którym pow­stanie wartoś­ciowa anal­iza wody w zbiornikach wraz z mod­elem trójwymiarowym.

 

Oczy­wiś­cie nie samą pracą człowiek żyje. Mieliśmy także czas na “zabawę”. W wol­nym cza­sie mogliśmy korzys­tać z kilku chwil pięknej pogody i ciepłej wody. Pły­wal­iśmy w jezio­rach, odbyliśmy całod­niową wyprawę, w cza­sie której zwiedzil­iśmy  zapory wodne: Leśna i Złot­niki, tamte­jsze elek­trownie wodne, zwiedzil­iśmy sztol­nie i galerie wewnątrz zapór. Zostały nam pokazane miejsca i urządzenia, których zwykły turysta nie mógłby zobaczyć. Na trasie naszej marszruty znalazł się także  Zamek Czocha, dość tłum­nie odwiedzana atrakcja turysty­czna tamte­jszego regionu. W drodze powrot­nej przepraw­ial­iśmy się po ostrych, ślis­kich kamieni­ach przez rzekę, brodząc do pasa w wodzie.

 

Oczy­wiś­cie takie sur­vival­owe przeży­cia wzma­gały w nas apetyt, więc gotowal­iśmy posiłki na zro­bionej przez nas na ognisku kuchni polowej bądź lep­il­iśmy pierogi w imponu­ją­cych iloś­ci­ach dla naszych sąsi­adów powodz­ian oraz koma­pani wojska.

Codzi­enne wycieczki po okol­icy, wspinaczka na linach po pio­nowych skalnych ściankach, wspólne śpiewanie, ogniska, grille, nieprzes­pane noce, wyprawy do sklepu odległego o 9 km, mecze w siatkówkę i piłkę nożną z wojskiem, kurs pier­wszej pomocy– to wszys­tko jak i wiele, wiele, wiele  innych atrakcji,  które tam mieliśmy na zawsze pozostanie w naszej pamięci !Nie przeszkadzały nam nawet zbyt­nio prze­chodzące burze, awarie sond i epi­demia grypy jeli­towej, która powalała codzi­en­nie kogoś z nas.

 

Oczy­wiś­cie zawsze najważniejszym warunk­iem dobrej zabawy są odpowiedni uczest­nicy. I tylko tacy tam byli, z naszymi opieku­nami dr inz. Radosławem Stodolakiem oraz mgr inż. Pawłem Dąbkiem na czele. Słowa podz­iękowań należą się  przedewszys­tkim  naszemu preze­sowi SKN Michałowi Śpital­ni­akowi za orga­ni­za­cję i umożli­wie­nie nam tak fan­tasty­cznego spędzenia czasu ! Mam nadzieję że przeży­cia tego obozu, zaw­iązane tam zna­jo­mości, umiejęt­ność współpracy w każdych warunk­ach (nawet tych pełnych stresu) poz­wolą w przyszłości na dal­sze wspólne  rozwi­janie “zain­tere­sowań”. A nasz SKN będzie się rozwi­jał prza­śnie w przyszłości, czego sobie i Wam moi kochani obo­zow­icze serdecznie życzę.

Krzysztof Wol­ski

P.S. Zapraszam do galerii zdjęć !



»


Zostaw komentarz