Obóz skn — okiem uczestniczki


„Okiem uczest­niczki”


Nysa, urokliwe i zabytkowe miasto na Opol­szczyźnie, początkiem lipca stała się miejscem badań naukowych przeprowadzanych przez kilku­nastu stu­den­tów naszego koła.

Cel wyjazdu: pomiar natęże­nia przepływu na rzece Nysa Kłodzka oraz wyko­nanie badań batym­e­trycznych na Jeziorze

Nyskim. Wszys­tkie zamierzenia zre­al­i­zowal­iśmy w ciągu pię­ciu dni – od poniedzi­ałku 11 lipca do piątku 15 lipca. Od środy Region­alny Zarząd Gospo­darki Wod­nej w Nysie reg­u­lował natęże­nie przepływu na rzece, dzięki czemu mogliśmy wykonać pomi­ary, aby następ­nie zwery­fikować je z niegdyś wyko­naną krzywą natęże­nia przepływu. Wszys­tkie manewry łódkami na zbiorniku i na rzece były możliwe dzięki współpracy z WOPR — em. Uważam, że wykaza­l­iśmy się dużą pra­cow­itoś­cią, obow­iązkami dzielili się zarówno chłopcy, jak i dziew­czyny — leniuszków tam nie było.

Powyższa relacja brzmi bardzo poważnie, lecz obóz naukowy okazał się również odkry­w­czy pod wzglę­dem towarzyskim. Mogłabym nawet rzec: na obóz wybrali się najlepsi stu­denci pod opieką najlep­szych prowadzą­cych: dr inż. Radosława Stodolaka i mgr inż. Pawła Dąbka. Na kilka dni dołączyli również do nas dr inż. Robert Kasperek, dr inż. Tomasz Tymiński oraz dr inż. Robert Głowski. Okaza­l­iśmy się również najbardziej rozśpiewaną i muzykalną grupą; chłopcy gra­jący na najróżniejszych instru­men­tach i dziew­czyny o najpiękniejszych głosach chwal­iły się swoimi tal­en­tami na niejed­nym zor­ga­ni­zowanym przez nas ognisku. Wyjazd zatem można określić hasłem „naj” ;) Poza tym wolne chwile spędzil­iśmy również, opala­jąc się na plaży bądź zwiedza­jąc miasto.

Że podróże, nawet te niedalekie, ksz­tałcą, chyba każdy wie, a byna­jm­niej o tym słyszał. Ale o zacieś­ni­a­niu więzi między uczest­nikami i naw­iązy­wa­niu nowych zna­jo­mości mogliśmy się przekonać oso­biś­cie. Wspól­nie przepra­cow­anych dni, nieprzes­panych nocy i prze­jed­zonych pieniędzy na pewno nie zapom­n­imy ;)

Odwołu­jąc się do nagłówka, wyjaś­niam, że mniej więcej tyle zaob­ser­wowało moje bystre oko i tak zapamię­tałam obóz w Nysie. Ciekawa jestem wspom­nień innych uczestników…może coś mnie ominęło lub o czymś zapom­ni­ałam ? ;)
Poz­draw­iam wszys­t­kich serdecznie ;*

Alek­san­dra Józwiszyn





2 komentarzy »


Zostaw komentarz